cos dziwnego sie stalo z moim Leonem
w sobote zrobilem krotka trase na trening, lacznie jakies 10km - odpalil i przejechal bez problemu
wrocilem do domu, szybka szama, kapiel, max 1h i chcialem wyruszac dalej
niestety nie moglem - po przekreceniu kluczyka pierwsza rzecz, ktora sie rzucila w oczy to brak podswietlenia zegarow (kontrolki sie swieca)
myslalem, ze moze bezpiecznik, wiec sie nie przejalem, odpalilem samochod a ten po chwili zgasl
nie wyciagalem kluczykow ze stacyjki i za chwile wlaczyly sie wentylatory chlodnicy
i teraz caly czas tak jest - brak podswietlenia, gasnie doslownie chwile po odpaleniu, wenylatory zalaczaja sie po kilkunastu sekundach od przekrecenia kluczyka
jakies pomysly w co celowac?