Generalnie sam w to nie wieżę, bo wydaje mi się, że jest to rozwiązane jak w większości aut, ale dlaczego pytam.
Ostatnio wjeżdżając tyłem do garażu mam tak pod górkę, zapaliła mi się rezerwa i nagle auto zgasło. Walka kilku godzinna sprawdzenie wszystkiego i okazało się, że układ się zapowietrzył (widać było około 5 cm powietrza w wężyku idącym z filtra do pompy) odpaliłem na "plaka" i problem znikł
I teraz moje pytanie, ja przy dopiero zapalonej rezerwie już zabrakło ropy, że powietrze zaciągnął?