brak mocy, wszystko wraca do normy po przegazowaniu, ASV

Reklama

przez **macieksocho** » 29 czerwca 2013, 19:55

Witam, a wiec cały czas borykam sie z problemem od kupna
Za każdym razem jak odpale samochód i ruszam brakuje mu mocy tak jak by go dusiło, i samochód po kilometrze sam nabiera mocy ewentualnie po przegazowaniu, turbina ani razu nie rozłączyła, ani razu nie wpadł w tryb awaryjny, po podłączeniu pod vaga nie ma żadnych błędów.
Wymieniłem filtr paliwa
podmieniłem przepływomierz i zawór n75
w czym może tkwić problem?
Proszę o jakieś podpowiedzi bo nie wiem gdzie dalej szukać.

-- 29 cze 2013, o 17:16 --

zastanawiam się nad wycięciem katalizatora ale czy coś takiego mogło by być przez niego, jak by był przytkany to cały czas by go dusiło?

-- 29 cze 2013, o 20:55 --

dodam że podczas przyspieszania, a zaczeło się to od dziś na ułamek sekundy jak by odcinał gas i jest takie przejście i jedzie dalej

Reklama

przez **jędrek** » 29 czerwca 2013, 21:02

Podłanczałes kompa?

Wysłane z mojego LG-P760 za pomocą Tapatalk

przez **maateuszeq** » 29 czerwca 2013, 22:42

mam podobnie, do 3 tys idzie jak muł i po chwili gdy dusze mu pedał w podłogę a on przekroczy to 2.5-3 tys obr cos jakby się odblokowuje i jeździ normalnie aż do zgaszenia silnika... odp jakie uzyskasz to żeby do podpiąć pod kompa...

przez **LoozaQ** » 30 czerwca 2013, 12:56

Ja bym sprawdził na Waszym miejscu gruchę od turbosprężarki i przy okazji, po jej zdemontowaniu, jak luźno chodzi geometria... reszta jest na forum

przez **maateuszeq** » 2 lipca 2013, 16:56

to czego sie dowiedziałem co może być przyczyną -
1. turbo dziura
2. reduktor spalin
3. czy wiatraczek nie ma luzu i ogolnie jak wygląda
4. sonda lambda
i jakies 6 tys innych gdybań wiec zostaje tylko komputer ...

przez **przemobed** » 2 lipca 2013, 17:26

W dieslu chyba nie ma sondy lambda

przez **maateuszeq** » 2 lipca 2013, 17:45

piszę co "znawcy" sugerują

przez **macieksocho** » 2 lipca 2013, 18:39

czy reduktor spalin to chodzi o zawór EGR? jeśli tak to go przeczyściłem był bardzo duży osad olej zwęglony że prawie zabiło cały otwór, ale po wyczyszczeniu nic nie pomogło, puki co nie mam bardzo czasu sie tym zająć, ale pomału pomału bede do tego dochodził, musze sie własnie umówić na podłączenie pod kompa i zerknąć na wszystkie parametry itd.
Ale wydaje mi sie że to bedzie konczące sie turbo lub coś własnie z gruszką.

przez **Astin** » 2 lipca 2013, 22:09

To niezłych głupot Ci napisali "znawcy".

1. Turbo dziura - o ile gruszka lub układ podciśnieniowy ma jakąś wadę, to faktycznie turbo dziura może się powiększyć. Ale samo stwierdzenie "turbo dziura" jest co najmniej głupie, ponieważ występuje to w każdym turbodoładowanym silniku.
2. Reduktor spalin (?) - podejrzewam, że chodzi o EGR i w praktyce może to mieć jakieś znaczenie . Wyczyszczenie przepustnicy, zaworu EGR i kolektora dolotowego, a nuż coś pomoże.
3. Luzy na turbinie - również nie znikną po przegazowaniu auta...
4. Sonda Lamba - tylko w benzyniakach.

Podpinaj pod kompa i loguj. Najdziwniejsze jest to , że moc wraca po przegazowaniu - a wątpię żeby coś takiego miało pomóc turbinie, choć kto wie :-D

. Imo najbardziej prawdopodobnie wygląda przycinająca się gruszka, lub jakiś problem w układzie podciśnieniowym. Najlepiej pobawić się gruszką, sprawdzić czy chodzi lekko, czy ma opór, czy też się przycina.

przez **maateuszeq** » 6 lipca 2013, 17:02

byłem na kompie i mam błąd : 16485.po101 - miernik powietrza przód , usterka zakresu działania g70.

czy prawdopodobne jest że to jest właśnie powód tego co się dzieje z naszymi autami ?

przez **LoozaQ** » 6 lipca 2013, 23:13

maateuszeq napisał(a):byłem na kompie i mam błąd : 16485.po101 - miernik powietrza przód , usterka zakresu działania g70.

czy prawdopodobne jest że to jest właśnie powód tego co się dzieje z naszymi autami ?

Przepływomierz.... Wymienić na oryginał Bosch, a nie żadną chińszczyznę i cieszyć się sprawnym klekotem. Ewentualnie znaleźć kogoś z samochodem z tym samym silnikiem, podmienić przepływomierz (2-3 minuty roboty), zrobić przejazd testowy, stwierdzić, że wszystko bangla jak należy, oddać koledze sprawny przepływomierz (przyzwoitość nakazywałaby zamontować z powrotem i obdarzyć użyczającego kolegę czteropaczkiem :clever:

), zakupić nowy jw.

przez **maateuszeq** » 8 lipca 2013, 17:58

kupie od razu nowy przepływomierz bez przymierzania a czteropaka spożyję w trakcie montażu ;D

Reklama