Witam, jestem nowy na forum, jednocześnie nie usprawiedliwia mnie to że dodałem wątek nie tam gdzie trzeba. Jeżeli tak się stanie to przepraszam.
Sprawa jest o tyle poważna, że dotyczy samochodu którym się na co dzień poruszam.
Chodzi o to iż wracając do domu poczułem dziwny zapach spalenizny wewnątrz samochodu. Sytuacja już się powtarzała ale był to mały swąd więc sprawę zbagatelizowałem. Dzisiaj już było na tyle źle, że zatrzymałem się na poboczu chcąc zobaczyć co się stało. Silnik chodził, okna pootwierałem wyszedłem na zewnątrz otworzyłem klapę i nic. Wchodząc do samochodu zauważyłem dym idący od szyby i cały czas smród palącego sie "czegos". Myśląc że może to ogień wysiadłem z samochodu, a ten sam się zgasił. Światła, oświetlenie środka, silnik całkowicie zgasł. Nie szło go zapalić, nie mówiąc już o elektryce. Jedynie co dziwnego zauważyłem to to że zegary były ułożone w taki sposób że wskazówki zostały na tych samych miejscach.
Stąd pytanie co to mogło być. Co to może być od czego zacząć. Czy potrafiłby ktoś mnie naprowadzić?
Z góry dziękuję za porady.
Jest to Seat Leon 2001 rok 1.9 TDI.