przez roosman » 18 listopada 2015, 13:24
bo Sydnej miał coś z motorownią - ja miałem zwykłego VR6 i porównywalnie chodził.
V6 - były dwa silniki - jeden był BDE i to było 204 (bez kompresora - taki ja miałem) a drugi był symbol na A.. i to był chyba 186 albo 196 koni z mniejszym momentem - i właśnie ten kod miał Sydney. Prawdopodobnie dlatego jego był gówno - być może we wcześniejszej historii, ktoś robił u niego zmianę silnika i nie wystroił tego właściwie - dywaguje.
Szczerze - po 5cio letnim doświadczeniu z VRem - lepszego nie ma. Fakt, że to już stare kapcie, bo sam VR wychodził 2000/1 i początek 2 a VR ABT tylko 2001 - jednak jakby mi sie trafił w tej chwili taki w dobrym stanie to bym go brał bez zastanowienia - nawet po to, żeby w ogrodzie pod wiatą postawić i jeździć tylko na spoty.
A tymczasem w garażu - 8,5l, 757KM, 16 cylindrów\