Witam Jak w temacie,pacjentem jest Leon z 1.6 16V 2001 Sprawdziłem błędy kompem i pokazało czujnik wału G28 wymieniłem na nowy i dalej to samo,jeszcze przed wymiana czujnika jak był zimny to odpalił po chwili zgasiłem i od tamtej pory juz nie zapalił.Paliwo sprawdzone. Czy możliwe zeby nowy czujnik tez był zły?
Kable były sprawdzone.Wczoraj podpiąłem kompa i sprawdziłem obroty podczas kręcenia,wynik 0,nowy czujnik do wymiany. Włożyłem na chwile stary czujnik i auto odpaliło ale na wolnych tak skakały obroty ze zgasł i juz nie odpalił,teraz iskra pojawia sie tylko na początku kręcenia. Dzis spróbuje włożyć nowy czujnik wału i zobaczę jak będzie.
Czujnik kupiłem Bosha za 150 pln.Dzis włożyłem nowy czujnik wału i dalej to samo,jak zimny to odpali i obroty tak skaczą ze na wolnych gaśnie i juz nie odpala. Ma ktoś jakieś pomysły gdzie szukać?
Podłącz pod vaga o patrz czy kręcąc rozrusznikiem sterownik silnika widzi obroty silnika. Jeżeli nie to trzeba powierzyć ciągłość przewodów od czujnika aż do wtyczki w ecu. Jak będzie ok to padnięty sterownik.
Witam Sprawdziłem Vag'iem i pokazuje w pierwszym polu obroty. Wcześniej jeszcze tez pokazywał czujnik ciśnienia w kolektorze ssącym(tego jeszcze nie zmieniałem) Wczoraj jak trochę przy nim grzebałem to zauważyłem ze jak na wciśniętym pedale gazu odpalam auto to załapie tylko muszę mu trzymać obroty na około 2 tys. zeby nie zgasł,zagrałem go trochę i wyskoczyły takie błędy: 16555-zespół 1,system pomiaru paliwa P0171-35-00-system za ubogi 16497-czujnik temperatury zasysanego pow (G42) P0113-35-00-sygnał za wysoki