przez wesol » 30 stycznia 2017, 21:21
Ja mam takie juz zboczenie ze wszystko smaruje. Generalnie to jak robie w swoich autach pryz rozrzadach to rolek nie wymieniam. Rozbieram osczleniacze, wprowadzam smar zakladam uszczleniacze, nowy pasek i chodz jak ta lala. Generlanie gdyby np piasty w zworotnicach kol mialy kalamitki a w lozysku byl jakis otworek coby ten smar tam mogl dotrzec to smarujac te lozyska w paistach prawdopodobnie by bylo swieto lasu jakby komus poszlo lozysko. Łozysko to elemnet ktory zawira dwie bieżnie i pomiedzy nimi kulki. Teraz smar powoduje ich prace bez tarcia nie nagrzewaja sie itd. Oczewiscie nie namawiam ale wszelakie element w zawieszeniu tez mam tak nasmarowane. Od zawsze smaruje mechanizmy wycieraczek, zamki wkladki zamkow itd. Wiatraczek nawiewu tez rozbieram, przedmuchuje i daje po kropelce na osce na tulejce slizgowej.
Brak polskich znakow na klawiaturze.