Witam. Mam nadzieje ze nie powielam tematu, szukałem ale nic takiego nie znalazłem.
Pacjent: Leon 1m i dziwny problem. Mianowicie zawsze jak otwierałem auto z pilota to zaświecały sie lampki w podsufitce i gasly dopiero po włączeniu zapłonu. Tak samo zapałały się po zgaszeniu auta i gasły po zamknięciu drzwi. Teraz lamki mozna zaswiecic tylko na stałe. Zarówki oczywiście sprawne, ręcznie da się je zaświecic. Czytałem o uszkodzonych mikrostykach ale wydaje mi się ze wtedy nie świeciły by kopertówki w drzwiach a one działają bez zarzutu. Tak samo przy otwartych drzwiach i pozostawionych swiatłach ten "brzęczek" dziala a więc wydaje mi się ze mikrostyk w zamku jest ok. Macie jakies pomysly, jak to ugryzc?