Seat Leon 1.6 AZD błąd PO302

Reklama

przez **lamciak** » 10 czerwca 2017, 18:58

Witam, zostałem niedawno (nie)szczęśliwym posiadaczem Seata Leon 1.6 16V. Ogólnie przy sprawdzaniu auta wszystko chodziło sprawnie, po jeździe próbnej także nic nie pokazywało więc postanowiłem go zakupić. Jednak dzień po zakupie zaświeciła mi się lampka "check engine". Po podpięciu przez kolegę komputera pojawił się błąd 16686 - Cylinder 2: Missfire Detected. Dzisiaj spędziłem z mechanikiem większość dnia, na jego komputerze ten błąd miał oznaczenie PO302 - przerywacz spalania cylindra 2 - usterka sporadyczna i nie udało się jej zlikwidować. Wymieniliśmy pierw świece, następnie pozamieniał cewki ale błąd dalej wyskakiwał, pozamieniał też wtryskiwacze i dalej to samo. Dodam także, że mocno nawet gwiżdże przepustnica ale przeczyścił ją oraz zaadaptował i dalej gwizdała ale pies drapał tak naprawdę tą przepustnicę. Głównym problem jest ten cylinder 2. Na pewno zauważył, że jest jakaś lipna podłączona sonda lambda, na której komputer nie pokazywał napięcia tylko, że jak powiedział nie ma pewności czy jak wymieni sondę to ten błąd zostanie skasowany. Sprawdzał ciśnienie w cylindrach to powiedział, że jest bardzo dobre, ogólnie samochód jeździ dobrze, nieraz jest tylko wrażenie podczas jazdy tak jakby trochę mocy tracił ale obroty nie falują. Zakładam, że ktoś na pewno miał taki problem i podsunie pomysł na rozwiązanie. Teraz tylko się głowie czy jest sens szukać tej usterki (w zależności od kosztów) czy może podjadę do sprzedającego i z uwagi na wadę ukrytą zażądam zwrotu pieniędzy... Mam nadzieję, że ktoś ma rozwiązanie, które pomoże zlikwidować ten błąd

Reklama

przez **marcin7x5** » 10 czerwca 2017, 20:04

W silnikach azd zdarzały się padnięte kości mocy w ecu i był brak iskry właśnie na 2 lub 3 cylindrze. Aby mieć pewność trzeba powierzyć przewody we wtyczce od cewki czy nie mają zwarcia do masy lub plusa lub między sobą. Jeżeli będzie ok to trzeba sprawdzić czy podczas pracy silnika do cewki tego 2 cylindra dochodzą impulsy ze sterownika silnika. Skoro podmiana cewek i wtryskiwaczy nic nie dają to albo zawodzi elektryka albo co też się zdarza w tych silnikach podpalone zawory wydechowe. Czy w tłumiki jest takie prychanie? Jak masz możliwość to zrób jazdę z podpiętym kompem i popatrz w grupach 14-16 do ilu braków zapłonu sterownik zlicza wypadanie zapłonu na poszczególnych cylindrach.

przez **lamciak** » 10 czerwca 2017, 20:52

Iskry występowały na każdym cylindrze bo było sprawdzane. Natomiast prychanie o które pytasz występuje, to było pierwsze co zauważyłem zanim jeszcze lampka się zaświeciła. Jeszcze dzisiaj wymieniliśmy plecionkę oraz w zaworze EGR znaleźliśmy jakąś część metalową, która blokowała otwieranie/zamykanie zaworu (wspominam o tym bo też był przez to błąd z redukcją spalin ale po tym już nie występował). Co do wypadania zapłonu, to jak dobrze pamiętam było sprawdzane ale bez jazdy, na luzie podczas gazowania. Na 2 cylindrze było różnie, przez jakiś czas pokazywało 0, następnie 13 oraz 22, natomiast przy sprawdzaniu po jakimś czasie widziałem nawet liczbę 48. Pozostałe cylindry wskazywały ciągle na 0.

przez **adasbb** » 10 czerwca 2017, 21:08

Mała uwaga, w cześć metalowa w EGR to na 99% kawałek skruszonego katalizatora przy kolektorze wydechowy. Moja rada, napraw jak najszybciej kat (wywalić lub wymienić) bo EGR będzie Ci się zapychał ów kawałkami i będziesz miał ciągłe problemy tak jak ja miałem przez rok czasu i nikt nie wiedział co mi tak blokowało EGRa do puki sam do tego nie doszedłem

przez **marcin7x5** » 11 czerwca 2017, 09:15

No skoro iskra jest ciągle to pewnie masz podpalone zawory wydechowe i dlatego też stopił ci się prekat w kolektorze wydechowym czego objawem jest też ta blaszka w egr. Być może poprzedni właściciel wiedział co go czeka i wolał auto sprzedać.

przez **lamciak** » 11 czerwca 2017, 10:39

Czyli krótko mówiąc ta wymiana może mnie słono kosztować...ehhh

przez **marcin7x5** » 11 czerwca 2017, 11:39

Naprawa głowicy to ok 1500 zł tym bardziej że to trzeba rozrząd rozpinać i pewnie wymienić. Zdejmiesz czapkę z wałkami to okaże się że trzeba wymienić lub zregenerować kilka hydropopychaczy zaworów a być może i jakieś prowadnice zaworowe i przy okazji uszczelniacze.

przez **lamciak** » 11 czerwca 2017, 18:48

Już odbiegnę troszkę od tematu ale jeszcze zapytam, wiecie może jak najszybciej sprawdzić czy katalizator został usunięty bo mam wrażenie, że została podłączona lipna sonda lambda żeby po prostu nie wyskakiwał błąd a katalizator został usunięty. Koszta naprawy są duże więc spróbuje zawalczyć o zwrot pieniędzy i katalizator może mnie uratować. Wiem, że mechanik może mi rozebrać puszkę i zajrzeć tam ale myślałem czy jest jakaś szybsza szansa typu stacje diagnostyczne lub coś innego

przez **marcin7x5** » 12 czerwca 2017, 05:13

Owszem jest. W tym silniku jak wywalisz kata to musisz wkręcić sondę nie bezpośrednio w katalizator lub rurkę tuż za nim ale w w tulejkę dystansową aby oszukać w ten sposób odczyty sondy.

przez **adasbb** » 12 czerwca 2017, 10:20

w moim przypadku po wyciągnięciu prekata (pierwszy katalizator) efekt:
1. Brak opiłków w EGR (takie faliste opiłki)
2. Nie stosowałem żadnych dystansów do sondy, pozostała wkręcona w taki sam sposób jak od nowości
3. Katalizator drugi w pełni sprawny
brak błędów check engine.

Po wyciągnięciu kata, jest słyszalna zmiana, podczas dodawani gazu pod obciążeniem bardziej słychać silnik/wydech.

w przypadku pierwszego kata, odkręcenie 4 śrub od wydechu i zaglądnięcie czy jest kat to chyba najlepsza metoda. Co do drugiego kata to nie wiem

Mi jak padł, to wymieniałem na nowy z normą EURO4.

przez **myszazwc** » 12 czerwca 2017, 10:42

U mnie jest drugi z golfa3 plus emulator

przez **marcin7x5** » 12 czerwca 2017, 11:29

Przy prekacie nie ma potrzeby dawać "emulatora sondy". Dajemy go po wywaleniu kata głównego. Przy wymianie kata należy wstawiać takiego na euro4.

przez **lamciak** » 26 czerwca 2017, 09:30

W ostatnim czasie odwiedziłem dwóch innych mechaników i jeden z nich zdiagnozowal w tym wypadku że coś jest z silnikiem i prawdopodobnie jest do remontu. Czy jest to możliwe czy tylko próbuje sobie zarobić na mnie. Dodam jeszcze że w międzyczasie jak próbuję załatwić naprawę to straciłem moc w furze. Jak ruszam pod górkę to ledwo co się toczy, oczywiście w trybie awaryjnym. Czy opłaca się remontować taki silnik?

przez **marcin7x5** » 26 czerwca 2017, 11:05

Prawdopodobnie masz do remontu głowicę silnika. Koszt to ok 1500 zł.

przez **lamciak** » 26 czerwca 2017, 17:20

To w większy syf chyba nie mogłem się wkopać....odnośnie utraty mocy to zobaczyłem jednak, że jeżeli "check" miga to wtedy nie ma mocy, w przypadku gdy stale się świeci to jeździ w miarę normalnie. Dodatkowo nieraz słychać jakieś metaliczne dźwięki podczas jazdy, po zmianie biegu chyba najczęściej. Z reguły nie wiem czy jest sens remontować czy nie lepiej będzie wymienić silnik, pytanko teraz czy ewentualnie jest możliwość zamiany AZD na BCB? Chyba te BCB są trochę lepszą wersją a w cenie widzę praktycznie niewielka różnica...

przez **marcin7x5** » 26 czerwca 2017, 18:16

Jak miga check to wówczas następuje wypadanie zapłonu i oczywiście brak mocy. Co do przyczyny to jest ich wiele począwszy na świecy, cewce zapłonowej, wiązce elektrycznej, wtryskiwaczu, kości mocy w sterowniku silnika aż po brak kompresji lub jej utraty po rozgrzaniu silnika. Jeżeli masz wypadanie na 2 cylindrze to przekładasz cewki na świecach i patrzysz na kompie czy wypadanie zapłonu przenosi się na cylinder gdzie założyłeś cewkę z tego gdzie wypadały wcześniej. Jeżeli przenosi się to masz winnego. Jeżeli nie to trzeba szukać w danym cylindrze. Co do zamiany azd na bcb to są zamienne. Mają jednak inną odmę.

przez **Makar997** » 29 lipca 2017, 17:48

Ma ktos schemat ecu

Gdzie znajduje sie ta kosc mocy

przez **lamciak** » 20 sierpnia 2017, 20:58

Ehh powracam do tematu, wiadomo okres wakacyjny i nie było czasu na jeżdżenie po mechanikach ale w ostatnim czasie mechanik do którego jeżdżę po sprawdzeniu wszystkiego jeszcze raz doszedł do wniosku, że ewidentnie wina sterownika więc oddałem samochód do majstra, który zajmuję się elektroniką/sterownikami. Podobno wymienił jak to nazwał i pokazał małe okrągłe gówienko (akurat przy tym mnie było ze względu na pracę ale lepszej informacji nie dostałem od osoby odbierającej auto). Przez prawie 3 tygodnie auto chodziło bez zarzutu (powiem, że nawet jakby miał lepszą moc niż wcześniej przed pojawieniem się błędu) i nagle przedwczoraj wróciło to samo...Dzisiaj miałem możliwość jeżdżenia z podpiętym kompem i podłączam logi z grup 14-16, może coś wyczytacie z tego. Wiadomo, że jeszcze raz się udam do tego samego elektronika gdyż jakby nie patrzeć roboty nie wykonał dokładnie...
http://vaglog.pl/log-014_015_016_MjiPwS6.html

przez **marcin7x5** » 21 sierpnia 2017, 06:01

Drugi cylinder kuleje.

Reklama