Buszowałem po internecie ponad tydzień w poszukiwaniu wskazówek jednak nie znalazłem nic konkretnego wiec pisze do was .
tydzień temu wracając do domu z dość długiej trasy bo zrobiłem 200km (nic sie nie działo auto jechało bez problemu) Leon zgasł podczas jazdy . Wiadomo zaświeciły sie kontrolki , wskazówki opadły . Zjechałem na bok by spróbować uruchomić ponownie silnik ,niestety bezskutecznie . Na nastepny dziń zacząłem szukać problemu . Zacząłem od prostych rzeczy jak pompa paliwa w baku , bezpieczniki itd , nie znalazłem nic .
Na drugi dzień postanowiłem zajrzec do rozrządu . Znaki raczej sie pokrywały i ręcznie obracałem wałem wiec kolizje wstepnie wykluczyłem .Auto wgl zaczeło dziwnie kręcic , kilka razy obróci energicznie i zaraz go blokuje do tego stopnia ze przygasają kątrolki i znowu lżej . oczyściłem styki silnika z masą oraz plus na rozruszniku , ładowałem aku ale nic to nie dało . Na kompie był błąd swiec żarowej (z tym mam problem od dłuższego czasu bo wywala mi błędy losowych świec mimo iż są nowe , wydaje mi sie ze to rozpoczynające sie problemy z pompkami jak sie myle prosze pisać ) oraz coś od wentylatorów . Więć też nic tak istotnego żeby unieruchomić w momęcie silnik . Dodam że wcześniej auto miało problem z odpalaniem po dłuższym postoju przy niskich temperaturach . Czytałem dużo równiez o przekaźniku 109 lecz wszyscy pisali że najprościej można to poznać po braku zapalania się kontrolki od świec żarowych a u mnie zapala sie normalnie . Wpadłem na pomysł żeby spróbowac palic na plaku jak złapie to bedzie wiadome że to wina układu paliwowego lecz nawet nie zagadał . Nie wiem za bardzo co moge jeszcze sam sprawdzic lub co mogło paść . Wolał bym zrobić to sam bo mechaniką nie ufam , zraziłem sie juz kilka razy . Proszę was o pomoc bo bez auta jak bez ręki :c Za wszelkie wskazówki wielkie dzięki
Auto jest z roku 2004 , full seria