Ponieważ lakier mojego auta pozostawiał wiele do życzenia postanowiłem dokonać korekty we własnym zakresie.
Korekta ręczna trwała 8,5h, ale warto było.
Najpierw mycie szamponem CAR-LACK 68 SHAMPOO przy użyciu rękawicy z mikrofibry CHEMICAL GUYS.
Następnie pełne glinkowanie za pomocą BILT HAMBER AUTO CLAY SOFT - podzielam bardzo pozytywne opinie o tej glince. O wiele lepsza od glinki Sonax'a którą wcześniej używałem (choć udało mi się niestety kilka zarysowań zrobić)
Najbardziej pracochłonny etap to korekta za pomocą MEGUIARS ULTIMATE COMPOUND przy użyciu aplikatora MONSTER SHINE TRI COLOR (twarda część świetnie nadaje się do korekty UC). UC bardzo ładnie odżywił lakier, kilka elementów, które miałem w kiepskim stanie musiałem potraktować UC 3-4 razy. Bardzo to pracochłonne, ale udało się zlikwidować wiele zarysowań.
Wszystkich niestety ręcznie nie da się skorygować, ale i tak jestem zadowolony. Zużyłem praktycznie 3/4 butelki UC.
Znów mycie.
Po tym zabiegu miałem użyć jeszcze POORBOY'S PROFESSIONAL POLISH, ale brakło sił i czasu i uznałem, że UC dostatecznie oczyścił lakier.
Przyszedł czas na POORBOY'S WORLD BLACK HOLE - bardzo fajny środek, ale z racji tego, że jest bardzo gęsty, jest też mało wydajny. (Zużyłem również 3/4 ale z testera)
Na koniec użyłem wosku FINISH KARE 1000P HI TEMP PASTE WAX. Nie jestem zadowolony z pracy nim, dość trudno się go poleruje i trochę pyli - w porównaniu do Megsa #16.
Następnym razem wracam do Megsa.
Efekt końcowy bardzo zadowalający, choć UC spowodował kilka hologramów, które będę musiał następnym razem usunąć.
Zdjęcia tutaj
viewtopic.php?p=347398#347398