Hej.
Mam taki wkurzający problem.
Mam dwa telefony (Nokia N900 i Samsung Galaxy S4). Podłączam czasem jeden czasem drugi przez BT.
Nokia jest telefonem służbowym i z niej dzwonię bardzo dużo, a S4 jest moją zabawką i słucham z niego muzyki.
Gdy podłączę wszystko "na zimno" to działa fantastycznie. Muzyka gra, telefony odbieram.
Ale gry wyłączę samochód, wyjmę kluczyki - wszystko cichnie. Ok. Wchodzę do samochodu, uruchamiam silnik - na ekranie meldują się wszystkie gadżety... ale nie ma dźwięku.
Jak ktoś dzwoni na Nokię to pojawia mi się na wszystkich ekranach i mogę odebrać połączenie, ale człowiek odzywa się w słuchawce.
Podobnie z muzyką - włączam "Media" wybieram źródło dźwięku na Bluetooth, widzi mój telefon, klikam play na odtwarzaczu... i gra mi z głośniczka w słuchawce. Wiem, że jak wszystko rozłączę i zapomnę w S4 to łącząc na nowo nieźle działa. Ale to trochę bez sensu jest powtarzać za każdym razem.
Czy jest coś, co robię źle? Czy może jest jakiś przycisk "mute" w samochodzie?
(Zestaw podstawowy z Leona FR. Czyli ten mniejszy ekran ze slotem na kartę SD w desce rozdzielczej a nie w schowku)