Coś niepokojącego dzieje się z moim leonem , zdaża się że nie chce zapalić , rozrusznik normalnie kręci a silnik nie zapala
Zdażyło się to dotychczas cztery razy :
- za pierwszym jakieś 6 tygodni temu zatrzymałem się , zgasiłem auto , zamknołem , wruciłem za kilka minut i nie chciał zapalić . Wysiadłem zamknołem auto pilotem , otworzyłem ( niewiem dlaczego akurat to mi przyszło do głowy żeby tak zrobić ) wsiadłem auto zapaliło .
- drugi raz był jakieś dwa tygodnie temu ta sama sytuacja z tym że otwieranie i zamykanie już nie pomogło , próbowałem zapalić przez kilkanaście razy i nic , zadzwoniłem po brata aby mnie zholował , przyjechał po kilku minutach , ja wsiadłem do samochodu pomyślałem że jeszcze raz zpróbuje , przekręciłem kluczyk i zapalił bez najmniejszego problemu ( ogólne wkurwienie
)
- rzeci raz to było wczoraj , wszystko jak wyżej , po kilku minutowym postoju wsiadam i nic , nie gada , co ciekawe zaczeła migać kontrolka ESP ( wcześniej nigdy nie migała ) , odczekałem kilka minut i zapalił bez problemu
- czwarty raz dziś kilka mniut postoju auto nie gada po kilku minytach zapalił bez problemu ( żadna kontrolka nie migała , wszystkie gasną normalnie )
Co to może być
Czy ktoś z Was już się z takim czymś spodkał
Czy taką usterkę można znależć VAG-iem ( w momencie kiedy auto działa normalnie )??
swiec dzis sobie klekot nie grzal i spodziewalem ze cos bedzie nie halo ale zeby az tak 
mianowicie wsiadam do auta przekrecam kluczyk (swiece nie zagrzaly), pale, i szok 
jak tak to gdzie , co, i jak 
tak na odleglosc to trudno diagnozowac 
