3 miesiące temu walczyłem z wodą przedostającą się przez drzwi - z podłogi wycisnąłem wiadro wody.
Uszczelniłem było suchutko na progach i nadal jest.
Ale od paru tygodni zauważyłem że podczas deszczu jest mokry plastikowy narożnik progu od strony pasażera (spływały po nim krople wody).
Pierwsze co sprawdziłem to filtr kabinowy. ale był dobrze założony i uszczelka też.
Odkręciłem schowek, odkręciłem śruby z wygłuszenia i moim oczom ukazała się guma (zatyczka otworu jakiegoś), (wrzucę fotki jak to wygląda).
Mimo że guma była nie sparciała, nie pęknięta, to woda kropelkami sobie spadała do auta. Zauważyłem to ok 3 tyg. temu. przez ten czas zamokło całe wygłuszenie od strony pasażera (przód). Dało radę dzięki Bogu wysuszyć bez wyciągania.
Żeby dostać się od tej gumy i zauważyć że to stamtąd ciekanie zajęło mi to 6h ... Dlatego opiszę problem, może komuś to pomoże i nie będzie godzinami szukał, którędy leci woda.
Jak się okazało można tą gumę wyciągnąć od góry. Jak odkręcimy obudowę filtra przeciwpyłkowego to ukaże nam się gumowy cypelek (przy otworze odpływowym z podszybia). To ta guma.

Uszczelniłem ją silikonem mam nadzieje że już do leona woda mi się nie wleje z żadnej dziurki. Bo już temat wody na pokładzie przewałkowałem 101 razy.
Pozdrawiam !