Więc tak Panowie, silniczek po godzinie boju miałem na stole, ale rozkręcić na części pierwsze się nie dało. Użyłem WD-40 na wszystkie łączenia ruchomych elementów. Po ponownym włożeniu i odpaleniu zaczął działać prawidłowo, czyli nie uderza o słupek ramię.
Ale jak zawsze jest jakieś ALE. Poprzedni właściciel DEBIL

urwał czpień, na którym trzyma się ramie wycieraczki i ponownie je przyspawał obok

po chwilowej pracy urwał się i powiedział papa
Czeka mnie wymiana silnika, który już zamówiłem. Dla kolejnych magików co będą to robić, dodam, że podszybie jest na wcisk, bo z tym się długo mocowałem. Bez zdjęcia kawałka podszybia od strony lewej do środka nie da się wyciągnąć silnika.
Pozostałem elementy układanki schodzą łatwo

Jak będę zakładał nowy silnik to zrobię foty i opis dla potomnych
