Witam wszystkich.
Mam pytanie odnośnie zjawiska jakie wystąpiło wczoraj rano. Generalnie jakiś czas temu zaraz po kupnie leona zapalił się check, pojechałem pod kompa i mechanik powiedział: " to od filtra cząstek stałych, ktoś odpinał pewnie kostkę i dopiero teraz wyskoczył ten błąd "
Dalej na 500km było OK. Ale wyskoczył znów check, lecz nie miałem czasu i daleko do znajomego mechanika, jeździłem i sama po ok. 200 km zgasła kontrolka. Po ok. znów iluś tam km, stojąc spokojnie na światłach zapaliła się lampeczka check i jeszcze nie zgasła, choć już ponad 200 km wpadło.
Dziś zauważyłem, że obroty raczej cyklicznie dziwnie opadają. Nie wciskałem hamulca czy nie ruszałem kierą. Filmik jak to wygląda:
https://www.youtube.com/watch?v=hDImo9ljJfk&feature=youtu.be
Czytałem trochę na forum, ale wszędzie raczej o falowaniu, przy zrzucaniu biegu itp. Generalnie nie gaśnie, tylko czasem jak jadę na 1 czy 2 biegu trzymając jednostajnie gaz, przytka go delikatnie na ułamek sekuny i dalej ma moc. Od czego zacząć, tyle czujników, itp.
Czy może to mieć związek z filtrem cząstek stałych? Pozdr!