Trochę poczytałem tutaj na forum, oraz w innych miejscach na temat konserwacji leonów 1m. Większość piszę że nie ma sensu, że pełen ocynk, blachy ok - ale postanowiłem że zrobię po swojemu ( każde swoje auto jakie mam zamiar używać dłużej zabezpieczam antykorozyjnie) , i sprawdzę jakie to naprawdę blachy ma leon.
Zacząłem od lewej strony - zdjąłem nadkola, wyczyściłem/ umyłem płynem zabrudzenia - było kilka ognisk korozji - ale bez przesady . Wyczyszczone do gołego metalu, zabezpieczyłem podkładem epoksydowym , a na to farba do podwozia.
Progi były skorodowane tylko w miejscach gdzie ocierał o nie próg plastikowy - nakładka na próg. Też zabezpieczone epoksydem + bodysafe , uchwyty na progi wyczyszczone od środka - wszytko ładnie pomalowane.Na progi na koniec lakier pod kolor karoserii + dwie warstwy lakieru bezbarwnego. Do progów i w we wszystkie możliwe profile zamknięte tryskałem tectyl ml - używałem na wielu autach i jest ok.Można też użyć innego preparatu - np. fluidol ml - też stosowałem i jest dobry. Ogólnie lewa strona auta była naprawdę w dobrej kondycji - było tylko trochę rdzy.
tak to wygląda na gotowo:





Ale jak zacząłem robić z prawą stroną auta to niemile się zaskoczyłem - próg skorodowany na max, jak wyciągałem gumowe zaślepki progu - to blacha kruszyła mi się pod palcami....jak to zacząłem szlifować to pojawiało się coraz więcej dziur....postanowiłem że wymienię cały próg ( wycięcie i wspawanie nowego + nity aluminowe aby przyczepić plastikowe uchwyty do nakładki progowej ...nigdzie nie mogliśmy znaleźć progu nowego - dedykowanego do top sporta z metalowymi bolcami pod nakładki progu...) - bo to bez sensu zabezpieczać takie coś - rdzy już tam nie zatrzymam.
z progu wydłubałem mnóstwo piasku ( brak jednej zaślepki od dołu i jest tego efekt) + przy demontażu plastikowej nakładki progu zobaczyłem że jakiś "mądry" fachowiec przede mną przykręcił próg blachowkrętami - pomimo iż wszystkie plastikowe uchwytu są ok ! od tych wkrętów poszła niezła rdza oraz napływała tam woda i wszelkiej maści syf...efekty widać poniżej:



Dodatkowo : czekam teraz na termin u mojego blacharza , po wycięciu progu trzeba będzie porządnie wyczyścić elementy za progiem - bo tam też widać korozję - ale blacha tam jest ok - tylko ma nalot rdzy - nic się nie kruszy na szczęście - wyczyszczenie do gołej blachy , na to podkład epoksydowy - a jak będzie juz nowy próg - to zalanie wszystkiego woskiem i powinien byc spokój nas kilka dobrych lat
Podsumowując:
radziłbym każdemu posiadaczowi auta z plastikowymi nakładkami progów zdjąć je i sprawdzić jak to wygląda pod plastikiem. Można się zdziwić mocno - tak jak było u mnie.
Radze też sprawdzić profile zamknięte - u mnie było tylko trochę zabezpieczenia w środku - czas niestety mija i żaden środek nie jest na wieczność.... Dodatkowo nie radzę nic wkręcać w progi - w szczególności blachowkrętów i innych farmerów - które lubią korodować - efekt na zdjęciach....
Mój leon ma już 13 lat - więc to ostatni dzwonek żeby nie pozwolić mu gnić od środka