przez Yawel » 14 czerwca 2006, 16:17
Jeszcze nie dodolem, ze zaraz po odlaczeniu przeplywki, ale przed wlaczeniem sie jeszcze trybu awaryjnego, samochod co ciekawe wogole gorzej mi nie jechal tylko tak samo kijowo... a ESP palilo sie na stale. dopiero po wlaczeniu sie lampki silnika tej po lewo, auto zaczelo normalnie przyspieszac, czyli zwawo. Wczesniej turbina strasznie sapala i ladowala az do 1.1 i przy 1.1bara dopiero auto zaczelo przyspieszac. Wkurwiajace... dlatego wole jezdzic z odlaczonym urzadzeniem przez kilka dni...