Troche juz tutaj poczytalem i problem moj wyglada tak.
wsiadam przekrecam kluczyk czekam, przy -15 nawet powtorze grzanie no i odpalam i wtedy silnik mowi ze za wczesnie i nie chce sie budzic. tzn zaczyna krecic ale tak wolniej jakby nie chcialo mu sie no i podswietlenie tablicy przygasa. wiadome akumulator. do sprawdzenia ale nie to mnie najbardziej martwi
jak zalapie, za piarwszym ale troche wydluzonym razem to zaczyna szarpac silnikiem i auto drga. objawy jakby nie palil na jeden gar. po ok 30 sek jak juz tloki pochodza to wyrownuje sie praca. myslalem ze to swiece zarowe wiec przeczytalem wszystko na ten temat i je wymienilem. dodam ze dzieje sie tak tylko przy niskich temp. jak silnik jest cieply to pali na dotyk no i nawet jak jest zimny ale byl przepalony jakis czas temu to wszystko ok. dzieje sie tak w nocy jak go mocno wychlodzi.
niestety problem jest taki jak opisalem mimo tego ze swiece zostaly wymienione a stare pokazuja opor 0.7-0.8 wiec sa chyba jeszcze sprawne.
prosze o porade bo autko to moje zycie a widze ze cos go boli
pozdrawiam wszystkich klubowiczow