Dwa dni temu przytrafiło mi się coś dziwnego. Jechałem ok. 20 km/h, poprzeczny wybój, usłyszałem zgrzyt i samochód nie chciał jechać mimo wrzuconego biegu. Pomyślałem, że coś ze skrzynią, ale zajrzałem pod samochód i zobaczyłem wiszącą półoś. odkręciła się od strony skrzyni biegów. Przykręciłem i jeżdżę dalej, co jakiś czas sprawdzając śruby.
Czy powinienem odwiedzić mechanika? Czy ktoś się z tym już spotkał?
Jutro odkręcę półoś, wyczyszczę śruby i gniazda i chcę posmarować śruby specjalnym "klejem" (powoduje, że śruby nie wykręcają się pod wpływem wibracji). Stan podkładek oceniam na dobry. Co powinienem jeszcze sprawdzić?
Boję się co by się gdyby spotkało mnie to przy ponad 100km/h.