Od naprawy turbo(a konkretnie regeneracji) i zarazem wycięcia kata(bo oba czynności nastąpiły w przeciągu 3dni) mam problem że podczas gwałtownego przyśpieszania(pycenia) już po jakiś 5-10sek.śmierdzi mi w aucie(nie ważne czy zamknięte szyby czy otwarte) jak by paloną gumą,olejem,spalinami(jednym słowem wszystkim naraz,bo ciężko jest to określić) i podobnie jest jak mam włączone ogrzewanie.Jak silnik jest jeszcze zimny i powiedzmy że powietrze zaczyna się "łamać" to jeszcze nie śmierdzi,ale jak tylko silnik się dobrze nagrzeje to już czuć smród(nie taki jak podczas pycenia,nie tak intensywny,ale raczej podobny)
Czy miał ktoś podobny przypadek