Mogę się podłączyć? To moje klimaty ...benzyna+gaz;)
Ja oczywiście po drodze -w ciągu kilku miesięcy -kilka wizyt w warsztatach u mechanika i gazownika;) ale do rzeczy...Właśnie przejechałam moim autem 900km - i pierwsze 450km - zauważyłam,że na gazie auto zamulone (przy wyprzedzaniu pstryczkiem wyłączałam gaz, żeby było przyspieszenie), auto drżało jakoś mocniej - czułam pod d...ą że wpada w rezonans. Podczas przyspieszania jakby przerywało, dusiło...dziwnie w każdym razie - miałam wrażenie,że wszyscy widzą jak przyspieszam z takimi przerywnikami - on się nie tyle chyba dusił, co tak strasznie drżał jak przyspieszał.
Kolejne 450km pokonałam dziś - i...włączyła się kontrolka Check Engine - gaz oczywiście jak pisałam wyżej. Postanowiłam wyłączyć gaz, zatankowałam benzynę do pełna

i jadę. Na benzynie pierwsze 100km super, w trakcie co jakiś czas sprawdzałam jak na gazie i tak mi wyszło,że już cały czas kontrolka miga. Nie zapala się na stałe, ale miga. Samochód zaczął tak samo zachowywać się na benzynie jak zachowywał się na gazie - czyli dusi się, przy przyspieszaniu jakby przerywa, wpada w rezonans, zero przyspieszenia, pod górkę niemal zwalniał. Mam wrażenie że wszystko w środku drży, na światłach na postoju także drży (jakby na 3 cylindrach pracował). Mam wrażenie,że głośniej z rury słychać...no masakra u mnie jak zwykle (u gazownika byłam ostatnio 3 tyg temu)
Dodam jeszcze,że w samochodzie od jakiegoś czasu śmierdziało gazem, tylko przy jeździe na trasie było ok. Korek, manewry na placu czy parkingu - mocno było czuć.
Teraz powiedzcie od kogo zacząć tym razem - gazownik czy mechanik?
Chyba gazonik tak?
Czy ja tu kiedyś napiszę, że chociaż miesiąc jeździłąm moim złomkiem bez żadnych przygód? Ja przecież zbankrutujęęę
