Demontaż, czyszczenie i montaż turbiny TDI w ASV

Reklama

przez **Neyson** » 14 lutego 2012, 21:25

Tobie już dziękuje za uwagę. Chcesz banować to banuj.. pfff.. Myślę że jest tu jeszcze trochę rozsądnych ludzi którzy potrafią jakoś pomóc...

Reklama

przez **bono** » 14 lutego 2012, 21:29

Neyson napisał(a):Tobie już dziękuje za uwagę. Chcesz banować to banuj.. pfff..

Za uwagę jak zauważyłeś to ja mogę Tobie podziękować. Wchodzisz na forum i wymagasz, aby Ci ktoś postawił diagnozę z fusów.
Bez logów to możesz sobie gdybać. Pomogą Ci jak dasz sobie pomóc, bo póki co to marudzisz Bóg wie czego chcesz..
skoro auto łapie Ci tryb awaryjny to coś to musi powodować

przez **Neyson** » 14 lutego 2012, 21:34

To raczej oczywiste... jutro postaram się zrobić te logi i wrzucić do oceny..

przez **adam1.9TDI** » 15 lutego 2012, 13:35

bono napisał(a):
Neyson napisał(a):Co zrobić żeby turbina nie zachodziła znowu tym nagarem

nie jeździć jak p.izda

Pięknie powiedziane!!! Trzeba czasem spróbować pojechać, na poszczególnych biegach, więcej jak te 2,5tys obr/min

przez **Neyson** » 28 lutego 2012, 21:11

Pfffffff fachowiec się znalazł... Żebym jeździł do 2,5 tys obr/min to bym tu nawet nie zaglądał.. Po za tym problem już załatwiony i wcale nie była to wina turbiny. NARA

przez **skiba** » 29 lutego 2012, 08:55

to podziel sie wiedzą,żebyśmy my niedouczeni,nie tkwili tak w próżni wszechświata,ociemniali,zagubieni,bezradni...

przez **RaDeK86** » 9 marca 2012, 08:55

Ja parę dni temu (robota na 2 dni) z bratem wyjeliśmy turbo, wyczyściliśmy i założyliśmy spowrotem, efekt = zapie... ja głupi :mrgreen:

Leon nie jeździł tak nawet jak go kupiłem, nie wiedziałem ze ASV na 17' od TS może tak popindalać. Banan z gęby nie schodzi

ostatnio tak się cieszyłem jak dostałem lego na 5 urodziny :rotfl2:

Ten kto twierdzi że nie da rady wyczyścić samemu geometrii w turbinie widać że ma pojęcie o robocie :twisted:

Przed wyjęciem turbo przeładowanie praktycznie non stop, zamiast samochodu była taczka... polecam wszystkim jak ktoś się czuję na siłach zabieg czyszczenia łopatek w turbo efekt mnie zmiażdzył i rzucił o glebę :rotfl:

Żeby nie było za różowo jest kilka niuansów na które trzeba uważać:
- doprowadzenie oleju do turbiny, tą śrubę można łatwo spieprzyć. Trzeba spiłować klucz płaski i włożyć pod tą śrubę żeby przytrzymać śrubę która jest na dole i dopiero próbować odkręcać tą z góry
- trzeba uważać jak się rozbiera na pół turbo, nawet jak odkręcisz wszystkie 5 śrub to i tak nie chce zejść ta część ze zmienna geometrią. WD40 młotek i delikatnie trzeba uderzać patrząc czy równo idzie żeby nie skrzywić wirników od środka.

Porobiłem jakieś foty jakby ktoś był chętny. Szczerze polecam ten zabieg jak komuś nie domaga turbo auto nie do poznania, oczywiście jak się nie boicie tego sami zrobić :-)

.

PS: Jakiś mechanik mi powiedział kiedyś żebym se rozruszał sztangę ręką to się wszystko rozrusza... nie komentuje tego :mrgreen:

Łopatki były tak zapieczone że nawet jak miałem na pół ją rozłożoną to ręką nie dało rady ich poruszać...
Auto ma aktualnie 258 tyś. i odzyskało drugą młodość. Myślę że turbo nie było ruszane od zakupu go w salonie 12 lat temu. Żeby nie było ze uprawiałem PSJ, takie zamulone już kupiłem tylko przesiadka ze słabego auta do "mocniejszego" sprawiła że myślałem ze 110 tak jeździ...

Teraz już się nie zapiecze :twisted:

przez **transit_master** » 9 marca 2012, 14:34

RaDeK86 napisał(a):Teraz już się nie zapiecze

nie byłbym tego taki pewny

Ale śmigaj. Jakiś czas na pewno bedzie dobrze.

przez **RaDeK86** » 9 marca 2012, 14:43

transit_master napisał(a):nie byłbym tego taki pewny Ale śmigaj. Jakiś czas na pewno bedzie dobrze.

Czyli nie ma takiej opcji że się nawet nie zapiecze? nawet jak nie uprawiasz PSJ?

Narazie to jeżdzę tak 2000 - 4200

póki się nie naciesze z mocy

(of kors nie ciągle :-P

)

przez **PIotrek425** » 9 marca 2012, 20:39

Ja nie jeżdżę jak pi.... turbo czyszczone w lutym ubiegłego roku i dzisiaj notlauf... Zaraz jadę do kumpla zrobić logi, ale stawiam na zapieczone turbo..

Jakie jeszcze mogą być przyczyny zapiekania?? Bo Leona często przeganiam konkretnie, więc to akurat wykluczam.. Trzeba będzie pewnie znowu turbinę wyciągać :-x

Jeśli to ma znaczenie, Leon po programie

przez **mariushjj** » 10 marca 2012, 08:08

Ja pracuje w serwisie forda od ponad 3 lat i przyjeźdzają do nas rózne samochody z mniejszymi i większymi przebiegami, kierowcy sa różni przedstawiciele handlowi, którzy nie oszczędzają aut i starsi ludzie, którym daleko do nie uprawiania PSJ i nie było żandego przypadku z zapieczonymi kierownicami w turbinie!!! Ciekawe czy zapiekanie kierownic to przypadłosc aut z grupy Audi Seat Skoda VW? Sam jestem ciekawy co jest przyczyna tego zapiekania?

przez **transit_master** » 11 marca 2012, 00:49

RaDeK86 napisał(a):Czyli nie ma takiej opcji że się nawet nie zapiecze? nawet jak nie uprawiasz PSJ?

Po jakimś czasie zapiecze ponownie.Turbo nowe nie jest. Materiał już jest wygrzany. Kwestia jazdy i paliwa ale zapiecze.

mariushjj napisał(a):Ciekawe czy zapiekanie kierownic to przypadłosc aut z grupy Audi Seat Skoda VW?

na to wygląda. Np. w "mietkach" też tego problemu nie ma.

przez **SerAcer** » 14 marca 2012, 20:55

Nie zakładając nowego tematu
Ogromny problem, męcze się już 2gi dzień - turbo wyjęte, 5 śrub na części spalinowej odkręcone.
WD-40, stukanie młotkiem, coca-cola: zero efektu... powoli zaczynam wątpić. Część ssąca wgl nie chce iść w góre, ani drgnęło.
Jest na to jakiś knif, cokolwiek, jakieś dobre rady? Gdzie moge walić mocniej młotkiem? Nie chciałbym niczego uszkodzić.

przez **RaDeK86** » 15 marca 2012, 08:16

Ja waliłem dookoła młotkiem dobre 2 godziny non stop, i próbowałem delikatnie podważać z każdej strony. Jak szło tylko z jednej to wbijałem z powrotem żeby wirnik się nie skrzywił. Jak jedna strona mi odchodziła to druga nie chciała, więc przykręciłem z powrotem śruby w te miejsce gdzie zaczęła się podnosić i podważałem druga stronę. Dobre 3.5h mi zeszło zanim rozpołowiłem na pół. Już miałem taki plan żeby zostawić całość na noc w garnku z benzyna ekstrakcyjna

przez **untaztood** » 15 marca 2012, 09:12

Bardzo łatwo jest zdiagnozować zapieczone kierownice. Wystarczy zdjąć wężyk z N75 (dolny, lewy), wsadzić łapę za silnik, żeby czuć zaworek, i wciągać powietrze w wężyku. Jeśli sztanga rusza się łatwo i nie w trybie skokowym, to nie kierownice nie są zapieczone.
Uwaga - wykonujemy tylko na zimnym silniku, bo łatwo jest przykleić się do turbo i kolektora wydechowego

przez **SerAcer** » 18 marca 2012, 22:34

Dalej nic nie rusza, nie drgnęła nawet częśc ssąca. Jestem uziemiony innymi słowy
Pytanie takie czy użycie palnika będzie dobrym wyjściem, aby rozgrzać żeliwo? Albo zostawić zamoczoną część turbawki w nafcie na jakiś czas.

przez **RaDeK86** » 18 marca 2012, 23:46

Rozgrzanie to jest dobra opcja

sam bym tak zrobił, ale nie miałem palnika pod ręką.

przez **transit_master** » 19 marca 2012, 12:21

SerAcer napisał(a):Albo zostawić zamoczoną część turbawki w nafcie na jakiś czas

to też może pomóc. Spróbuj.

przez **SerAcer** » 21 marca 2012, 17:15

Gdyby ktoś również miał problem z rozpołowieniem części spalinowej to jak najbardziej polecam palnik.
Po dosłownie 2 minutach grzania górna część odeszła sama

przez **kornat** » 22 marca 2012, 00:08

A czy w AFN występował problem zapiekania się kierowniczek?

przez **robi723** » 24 marca 2012, 16:47

Co może być przyczyną uwalonego w oleju turbo jak i też bloku silnika.Zorientowałem się ponieważ zaczęło kapać spod osłony silnika. Dodam tylko, że oddawałem nie tak dawno samochód do sprawdzenia pod względem zużycia oleju i po pewnym czasie taki numer, czy to może byc wina mechanika i czy mogę sam naprawić tą usterkę ?

-- 24 mar 2012, o 16:47 --

A tak to wygląda:
http://img708.imageshack.us/img708/990/img0280ax.jpg
http://img705.imageshack.us/img705/6402/img0281jk.jpg

przez **transit_master** » 24 marca 2012, 20:23

Popraw zdjęcia bo nie banglają.

przez **robi723** » 24 marca 2012, 22:36

Jeszcze raz:
http://imageshack.us/photo/my-images/15/img0281su.jpg/
http://img189.imageshack.us/img189/5795/img0280tv.jpg
-- 24 mar 2012, o 22:34 --

przez **transit_master** » 24 marca 2012, 22:49

Sprawdź przewód olejowy doprowadzający olej do turbiny czy z niego nie cieknie oraz zdejmij rurę z zimnej części i zobacz ile tam się oliwy znajduje.

przez **robi723** » 25 marca 2012, 13:22

Rozumiem, że mam odkręcić tą cienką krótką rurkę którą widać na zdjęciu ?

przez **transit_master** » 25 marca 2012, 20:04

Na foto widać ją zaolejoną wkręconą w blok. Sprawdź połączenie z turbiną. Stawiam że z niej cieknie bo sporo tego oleju.

przez **mariushjj** » 26 marca 2012, 09:49

Najlepiej umyj wszystko i pojeździj troche, a potem zerknij pod auto to bedzie Ci łatwiej zlokalizowac wyciek. Dużo tego oleju.

przez **transit_master** » 26 marca 2012, 10:52

Przy widocznych kroplach oleju i obryzganej całej turbinie nie będzie problemu zlokalizować gdzie cieknie.

przez **marcus415** » 26 marca 2012, 11:22

A jak wyglada turbo od gory? Dokladnie chodzi mi o miejsce podlaczenia przwodu olejowego biegnacego od podstawki filtra oleju.
BTW nie jezdzij tym autem do czasu zlokalizoania i usuniecia wycieku.

przez **SerAcer** » 26 marca 2012, 15:16

Teraz pytanie z trochę innej beczki.
Turbina wsadzona, lecz nie chce zapalać odrazu auta i nieprzesmarowaną wprawiać w ruch. Istnieje jakiś inny sposób, tudzież prostszy na zakręcenie rozrusznikiem bez odpalania auta niż odpięcie wtyczki czujnika położenia wału?

PS: a tak wgl gdzie ta wtyczka się znajduje może wiecie?

przez **robi723** » 26 marca 2012, 18:14

Odkręciłem doprowadzenie oleju do turbiny i jakiś specjalnych uszkodzeń nie widać chyba, że będzie ono pod tym metalowym oplotem.
A silnik(blok) jest w oleju nawet ponad wysokość turbiny, w rurze po stonie zimnej(tej bliżej prawego koła) śladowe ilości oleju.
Jak sobie nie poradzę to rurka na miejsce i mechanik :-(

http://imageshack.us/f/690/26032012127.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 12126.jpg/

Ma jakieś znaczenie, że stało mi się, to po wymianie oleju?

przez **transit_master** » 26 marca 2012, 19:59

Wymień ten przewód skoro nie widać dokładnie skąd cieknie.

przez **mariusz2004p** » 29 marca 2012, 21:12

Podepnę się do tematu. Właśnie jestem na etapie czyszczenia turbosprężarki z ARL'a z powodu przeładowywania. Turbo na stole i teraz rodzi się pytanie, czy tylko wykonać czyszczenie czy wnioskując z poniższych zdjęć turbawka nadaję się już do regeneracji:
-brak oleju po części zimnej i gorącej
-wycieki oleju na łączeniu układu dolotowego gdzie oliwa może pochodzić z odmy......
-brak luzów podłużnych do osi wirników
-delikatne luzy poprzeczne
-brak uszczerbków na wirniku części zimnej
-na części gorącej uszczerbki jak za załączonych zdjęciach, które najbardziej mnie martwią

przez **transit_master** » 29 marca 2012, 21:36

Nie wiadomo czy oś wirnika nie zmieniła koloru

Czy nie pasowałoby go wymienić. Ale sam z części gorącej wygląda mało ciekawie.

przez **korpek** » 29 marca 2012, 23:24

Na moje oko Hades, wirnik po stronie gorącej do wymiany. Na zdjęciu wygląda jak by była cała w oleju..

przez **mariusz2004p** » 30 marca 2012, 05:48

Zdjęcie wirnika części gorącej zrobione po zlaniu go środkiem czyszczącym, po wyjęciu był suchy tylko zanieczyszczony sadzą więc na to nie ma co patrzeć, interesuje mnie czy uszczerbki na nim kwalifikują się do jego wymiany, z wszystkich listków 4 są wyszczerbione jakimś ciałem obcym w spalinach. Czy to go dyskwalifikuje? Przelot turbo jakieś 180tys, auto po programie.

przez **kornat** » 30 marca 2012, 10:57

to raczej nie jest normalne. Kiedyś rozmawiałem z osobą która regeneruje turbiny i mówił, że każdy uszczerbek na wirniku kwalifikuje go do wymiany.

przez **robi723** » 30 marca 2012, 18:06

I się okazało, że nieszczelność była na uszczelce pokrywy zaworów :-D

przez **Sony** » 22 kwietnia 2012, 22:24

Panowie mam ambitny plan wyczyszczenia sobie turbiny, jednak potrzebuję pewnej informacji odnośnie uszczelek do kolektora wydechowego.

Mam silnik ASV i w ETCE znalazłem info, że do tego silnika uszczelka przy kolektorze jest poczwórna. Natomiast przy reszcie są 4 oddzielne.
Znalazłem na @llegro takie coś: http://allegro.pl/uszczelki-turbiny-sea ... 46659.html i zastanawiam się czy te 4 pojedyncze do ASV też podejdą

Jak sądzicie ?

Jak nie to ASO i kupuję jedną do ASVki dedykowaną. Tylko tu na aukcji cały komplet bym już miał

Zdjęcie podglądowe z ETKI:

-- 22 kwi 2012, o 23:24 --

Turbo wyczyszczone, a co do uszczelek to nie ma znaczenia. Jednak te 4 osobne również bezproblemowo podejdą

Zakupiłem u "dzika" uszczelkę dedykowaną za 35zł i jest git.

przez **zaboslaw** » 2 marca 2014, 15:46

witam ogrzeje troche temat a mianowicie planuje oddac turbine do regenercji puki jest w miare,bo jak miesiac czy 2 wyjmowałem ja do czyszczenia samodzielnego to zaobcerwowalem luz poprzeczny ze jak ruszałem na boki wirnikiem to prawie dotykała do scianek a nawet i dotykała w niektorych momentach ale nie widac było po sciankch ze dotyka, miałem łopatki zapieczone temu czysciłem ale sam wiec wiadomo jak to wygladało, i gruszka ma rdze w sobie i blokuje troche łopatki wyszło po logach wiec musze wymienic gruszke, no ale nie o to chodzi tylko o to co musze zrobic po wumianie turbiny? planuje odrazu zmienic olej i miske olejowa uszczelnik i korek spustowy bo cieknie (przyczyna obniżone zawieszenie i zaczepianie o podłoże ) i było by trzeba odrazu umyc icka i przewody dolotowe ? tylko czym nitro

raczej nie powinno potopic rur plastikowych

przez **fafik1000** » 16 kwietnia 2015, 18:16

Witam
Czy na tzw. podjazdach samochodowych dal bym rade wyjac turbine z ARL'a? Czy moze bylby to wielki problem? Nie mam dostepu do zadnego kanalu ani podnosnika...

przez **tatian** » 16 kwietnia 2015, 18:44

Wyjmiesz turbinę na podjeździe i co potem zrobisz z autem bez turbo? Juz pomijam fakt, że jak nie masz o tym pojęcia to pourywasz zapewne jakieś śruby. Ja bym odradzał, bo jak to mówią chytry dwa razy traci. Przecież wyjęcie turbo nie będzie kosztowało majątek.

przez **Martinus1985** » 16 kwietnia 2015, 18:48

Ja turbo wyciągam bez kanału. To żaden problem

przez **tatian** » 16 kwietnia 2015, 19:36

Ty wyciągasz bo się znasz

. BTW. Ty masz Arla czy asv?

przez **fafik1000** » 16 kwietnia 2015, 21:02

tatian napisał(a):Wyjmiesz turbinę na podjeździe i co potem zrobisz z autem bez turbo? Juz pomijam fakt, że jak nie masz o tym pojęcia to pourywasz zapewne jakieś śruby. Ja bym odradzał, bo jak to mówią chytry dwa razy traci. Przecież wyjęcie turbo nie będzie kosztowało majątek.

Wyjme i podmienie bo mam zamiar kupic turbine. No faktycznie pojecia nie mam... wiec tak jak piszesz zaprowadze leona do mechanika...

przez **przebor** » 17 kwietnia 2015, 06:36

Jakbyś się jednak decydował to masz tutaj bardzo dokładnie opisane krok po kroku -> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=35&t=563633

Trzeba mieć specjalnie przygotowany klucz płaski 17 żeby nie uszkodzić przewodu olejowego.

przez **fafik1000** » 19 kwietnia 2015, 13:17

przebor napisał(a):Jakbyś się jednak decydował to masz tutaj bardzo dokładnie opisane krok po kroku -> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=35&t=563633

Trzeba mieć specjalnie przygotowany klucz płaski 17 żeby nie uszkodzić przewodu olejowego.

Dziekuje za swietny poradnik

krok po kroku wiem co mam robic i mysle, ze podolam zadaniu

przez **bzyniu28** » 18 października 2015, 19:07

Witam koledzy,
Dawno nic nie pisałem, ale dopadło mnie trochę dłubania przy motorowni. Między innymi wymontowanie i czyszczenie turbiny, kolektora ssącego, wywalenie EGR-a, wycięcie odmy z dolotu, zdjęcie i naprawa miski olejowej i przy okazji wymiana skrzyni

Przejdę do sedna, przy demontażu turbiny gdy odkręcałem odprowadzenie oleju z turbiny, stojąc w kanale pod autem, spadła mi na głowę część którą zamieściłem na fotce, podejrzewam że jest to jakaś część pochodząca z okolic kolektora ssącego bo otwory się zgrywają ze szpilkami kolektora ale nie wiem co to i jak ma być wkomponowane

Jesteście mi w stanie pomóc po zdjęciu?

Obrazek

przez **Pavulon87** » 18 października 2015, 19:27

Nie ma żadnego numeru na tej części?
Jeśli cię to uspokoi, to nie spotkałem się z niczym takim(ani podobnym) u siebie, ale i w etce nie widać takiej części.

przez **bzyniu28** » 18 października 2015, 19:30

No właśnie numeru żadnego nie ma, bo gdyby był numer to pewnie bym to jakoś namierzył.

Reklama

Reklama

Kto przegląda forum