Notlauf, przeładowanie turbiny - 17563, 17965

Reklama

przez **jędrek** » 26 marca 2013, 11:27

Bo w ASV nie ma kontrolki.W piatek podłączę pod kompa to się okarze

Wysłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk

Reklama

przez **joker66** » 26 marca 2013, 15:34

jędrek napisał(a):Bo w ASV nie ma kontrolki.W piatek podłączę pod kompa to się okarze

Jak to nie ma? Ja mam

przez **AROW** » 26 marca 2013, 16:09

AHF też fizycznie ma (nawet przy sprawdzaniu w VAG'u wskaźników się zapala) ale przy błędach i odpalaniu się nie zapala

przez **PiterEL** » 26 marca 2013, 16:20

U mnie też w ASV przy trybie awaryjnym nie zapalała się...

przez **davidov26** » 26 marca 2013, 18:47

Chodzi o tą pomaranczową kontrolkę z "check engine " z tym takim smigiełkiem do góry ? u mnie się zapala jak przeładowuje albo święci cały czas, potem gaśnie znowu i wtedy już wiem,że jak przycisne to przy 3500 rpm przeladuje i się zapali znowu. Czasem się zapali przy 1 -szym przeładowaniu a czasem przy kolejnym.

przez **AROW** » 26 marca 2013, 19:04

W moim AHF jedyny objaw przeladowania to brak mocy nic innego

przez **untaztood** » 27 marca 2013, 07:27

Z tym jest różnie. Generalnie 99 - 02 nie wyświetla ikonki, a 02 - 05 już tak. Ale są odchylenia od tej normy.

przez **x5pawel5x** » 2 kwietnia 2013, 21:09

Witam, mam problem podczas jechania autem - 4 lub 5 bieg gaz do końca dusze auto przestaje ciągnąc.. wyłącze włacze zapłon i jest OKK. Auto od czasu do czasu lubiało sobie szarpnąć na 1s. Dodam że to silnik ASV dużo tu czytałem ale do końca nie zrozumiałem co może być przyczyną. Błąd jaki wyskakiwał w kompie o ile dobrze pamietam to "przerwa w doładowaniu" co działać? na co zwrócić uwagę? grucha? elektrozawory? inne ?

przez **Matin82** » 2 kwietnia 2013, 21:12

x5pawel5x napisał(a):Witam, mam problem podczas jechania autem - 4 lub 5 bieg gaz do końca dusze auto przestaje ciągnąc.. wyłącze włacze zapłon i jest OKK. Auto od czasu do czasu lubiało sobie szarpnąć na 1s. Dodam że to silnik ASV dużo tu czytałem ale do końca nie zrozumiałem co może być przyczyną. Błąd jaki wyskakiwał w kompie o ile dobrze pamietam to "przerwa w doładowaniu" co działać? na co zwrócić uwagę? grucha?
elektrozawory? inne ?

turbina ? czytaj nutlauf i logi ... to będziesz wiedział od czego zacząć

przez **Zurek262** » 3 kwietnia 2013, 09:22

Panowie podłącze sie pod temat bo mam jedno pytanie. Czy mozliwe jest przeładowanie turbiny o stałej geometrii??

przez **marpit** » 3 kwietnia 2013, 09:25

przez **Zurek262** » 3 kwietnia 2013, 09:42

I czyszczenie kierownic powietrza wystarzczy? Na turbinie przejechane już 208tysiecy bez zadnych prac przy niej

przez **joker66** » 6 kwietnia 2013, 11:48

Panowie ,auto na kanale,wyjęta grucha.
Diagnoza.
Gruszka się zacinała bo miała w sobie piach,ale jest jeszcze jeden kwiatek.
Łopatki trą o pierscień.
Co robić?
Zebrać pierścień jakąś tokarką???

przez **Matin82** » 6 kwietnia 2013, 18:57

Powinno być odwrotnie:
Diagnoza -> zatarta turbina
a kwiatek -> gruszka
żadna tokarka tylko magnesówka

przez **joker66** » 6 kwietnia 2013, 19:14

A może wziąć to na płaską pow i szlifować na papierze ściernym???
Tak zatarta mocno nie była, bo można ruszać łopatkami.
Dokładnie 3 łopatki się lekko przytarły.

przez **Matin82** » 6 kwietnia 2013, 19:37

z braku laku rób jak chcesz... ale z "łapy" zrobisz nie równo co może być przyczyną później kantowania się łopatek.

przez **ColdMan** » 9 kwietnia 2013, 23:06

Witam ,
Liczę na waszą pomoc , około trzy tygodni temu jadąc po mieście 30km/h na drugim biegu wcisnąłem gaz w podłogę i nagle brak mocy przy obrotach 2200-2500 , akurat szedłem do sklepu więc zjechałem na parking i zgasiłem auto . Po odpaleniu wszystko wróciło do normy Leon normalnie przyspieszał . Tego samego dnia jadąc z pięcioma osobami na pokładzie wspinałem się pod górkę na wiadukcie 4 bieg przy 120km/h ponownie zabrakło mocy po zgaszeniu wszystko wróciło do normy... Incydent do tej pory się nie powtórzył a ganiałem auto ostro.
Pytanie do was czy to był notlauf ? Nie sprawdzałem błędów jeszcze z kompa , i chce zrobić logi dla bezpieczeństwa które bloki mam zlogować do diagnozy ?

przez **slawo80** » 10 kwietnia 2013, 07:15

ColdMan napisał(a):Witam ,
Liczę na waszą pomoc , około trzy tygodni temu jadąc po mieście 30km/h na drugim biegu wcisnąłem gaz w podłogę i nagle brak mocy przy obrotach 2200-2500 , akurat szedłem do sklepu więc zjechałem na parking i zgasiłem auto . Po odpaleniu wszystko wróciło do normy Leon normalnie przyspieszał . Tego samego dnia jadąc z pięcioma osobami na pokładzie wspinałem się pod górkę na wiadukcie 4 bieg przy 120km/h ponownie zabrakło mocy po zgaszeniu wszystko wróciło do normy... Incydent do tej pory się nie powtórzył a ganiałem auto ostro.
Pytanie do was czy to był notlauf ? Nie sprawdzałem błędów jeszcze z kompa , i chce zrobić logi dla bezpieczeństwa które bloki mam zlogować do diagnozy ?

Sorry, ale widzę że nie jesteś nowy na forum a zadajesz takie pytania... Wszystko o co pytasz było wałkowane tysiące razy, wpisz notlauf w szukajkę albo google i dostaniesz na tacy. Nie ma sensu powielać czegoś co i tak zajmuje 1/4 forum.

przez **ColdMan** » 10 kwietnia 2013, 22:32

Przeczytałem bardzo dużo różnych tematów podobnych do tego, również ten czytałem. Ale dziwi mnie to że sytuacja się nie powtarza od dłuższego czas, i chciałbym zrobić logi . Tylko nie wiem które dokładnie bloki są potrzebne żeby cokolwiek stwierdzić.

przez **slawo80** » 11 kwietnia 2013, 05:04

Kiedyś musiało przyjść, na początek sprawdź jak porusza się dźwignia kierowniczek, czy chodzi płynnie, nie przycina się, najlepiej rozepnij ją od gruszki i będziesz już wiedział gdzie szukać przyczyn. Być może logi nie będą nawet potrzebne.

przez **tony065** » 22 kwietnia 2013, 20:33

ColdMan, Statyczne - 000,001,003,004,007,013
Statyczne Basic Settings - 000,003,004 i 011
Dynamiczne - 000,001,003,004,008,010 i 011
Logi wykonujemy przy max nagrzanym silniku na 3 biegu.

przez **dominik1215** » 3 maja 2013, 13:30

Hej nie zakładam nowego tematu otóż w skrócie: grucha nie chodzi nawet na wolnych obrotach(nie zasysa jej do środka), manualnie porusza się bez problemu góra dół, odjąłem wężyk który idzie do N75 i wdmuchałem ustami w niego powietrze i słyszałem że gdzies tam cos syczy i powietrze wdmuchuje sie bez problemu, zaś jak wciągam powietrze przez rurke ustami sztangielka leciutko sie tylko ruszy ale nie wciąga jej do środka. Moje pytanie: 1:czy powietrze w ogóle powinno dać się wdmuchnąć do gruchy przez wężyk, czy powinien być opór? 2:czy to sztangielka się nie rusza, może być przyczyną turbiny czy raczej gruchy i nieszczelności? dodam że przy włączonym silniku sztangielka nawet nie drgnie a ręczni ruszając chodzi bez problemu. Pozdrawiam

przez **PiterEL** » 3 maja 2013, 14:20

Pewnie gruszka przegnila...
Jak ustami wciagasz to powinna sie ruszyc.

przez **Maras2003** » 4 maja 2013, 12:54

Powinieneś wciągać i wtedy gruszka zasysa sztangę.
zdejmij górny wężyk z N75 i sprawdź czy po odpaleniu ssie

Jeżeli tak, to patrząc na reszte Twojego opisu - gruszka do wymiany.

-- 4 maja 2013, 12:54 --

Przepraszam - nie górny węzyk, tylko 'środkowy' , ten który leci do gruszki turbiny

przez **untaztood** » 4 maja 2013, 14:20

A jeśli coś syczy to na bank dziurawa gruszka, lub gdzieś kabelek przetarł się.

przez **piter01** » 5 maja 2013, 12:15

piter01 napisał(a):Siemka
W sumie to według mnie diagnoza jest oczywista zapieczone kierownice w turbinie alee.. u mnie wygląda to troche inaczej.
Zacznę moze od tego,ze posiadam zegar doładowania wiec wiem co "robi" sprężarka. Na biegu jałowym jest oK tzn pokazuje 0... ogolnie wskazania zegara sa prawidlowe do puki nie wcisnę mocniej pedału gazu... doladowanie skacze na 2 bary... tak wiem rozwali turbo... jednak odpuszczam szybko gaz , jest to dosc niebezpieczne przy wyprzedzaniu np z 1800tys obrotow gdy "jestem jeszcze" w turbo dziurze a but w podłodze i zegar doladowania wskazówka chce przebić ..
Nie ma spadku mocy przy jakiejś tam prędkości obrotowej silnika... przy 150km/h mogę wcisnąć gaz ale zas doładowanie wynosi 2 bary
Sztanga wedlug mnie pracuje dobrze. Jest lekki opor tzn taki ze da sie ją wcisnac palcami
Zawor n75 kupilem nowy i wymieniłem nic nie dalo.. ale bylo to najprostsze do zrobienia
wezyki sa w dobrym stanie
Vag nie pokazuje zadnych błedów... nigdy nie przytrzymałem w takiej sytuacji auta na tak wysokim dladowaniu dluzej niz 2 sekundy
czy upawiam PSJ.. glownie jazda po miescie i do pracy (niewielki dystans) ale staram sie najpierw rozgrzać silnik (zimą ciezko to zrobic) potem krece w okolice 2600rpm( u mnie max moment)
No i tak chcialem sie wyzalic i opisac moją sytuacje moze ktos napisze co powinienem jeszcze sprawdzic. Chcial bym zlogowac auto ale nie znam sie za bardzo na tym nie mam laptopa... Moze czyta to osoba z mojej okolicy, ktora by to ogarniala i za piwko mogla by to zrobić??
Pytanie tez mam, ile powinno wynosi doładowanie w ARL.. czy 1,6 bara?

Problem rozwiązałem.
Wysłałem turbo na regeneracje do turbo-tec w Jaworznie ale niestety nie regenerują tych turbin (chodzi o zmienna geometrie) a wiec byłem poniekąd zmuszony kupic nówkę turbo + uszczelki+ nowy przewod smarowania (stary jest w porządku mogę odsprzedać komuś jeśli ktos ukrecił

) teraz leonik elegancko smiga :mrgreen:

przez **ARL** » 5 maja 2013, 18:04

Ile dales za nowe turbo??Mowa o silniku arl??

przez **piter01** » 5 maja 2013, 18:44

no raczej nie jest to żadną tajemnicą ale wykosztowałem sie bo dałem 2900... na allegro sa niby za okolo 2800.. nie było czasu kombinowac. Jesli szukasz a masz na to czas to może gdzieś wyrwiesz taniej.

przez **Max_leo** » 6 maja 2013, 11:21

Problem podobny, więc podobne się pod temat. Ostatnio mój ARL coś szwankuje. Wchodzi w trym awaryjny. Powyżej 3 tysięcy łapie czasami czkawkę. Nie ma reguły kiedy to się dzieje. Błąd jaki wywala: 17965. Zrobiłem logi dynamiczne i statyczne.
Ktoś pomoże co mu może dolegać? (Sorry za wrzucenie logów w jpg)

Dynamiczne:
011 :arrow:

008

003

010

011 i 008

011 i 003

011, 008 i 003 :arrow:

010 i 003

Statyczne:
003 :arrow:

011

013

023

przez **PiterEL** » 6 maja 2013, 11:25

Jak dla mnie to na bank zapieczone turbo. Laduje 1, 9 bara zamiast 1, 5.

przez **Max_leo** » 6 maja 2013, 12:42

Tak też przypuszczałem... A co z grupą 003? Różnica pomiędzy MAF specified, a MAF actuall taka?

przez **PiterEL** » 6 maja 2013, 12:45

Jak turbo zle laduje to nie ma co patrzec chyba na 003 ale niech jeszcze inni powiedza bo jesli zle dmucha turbo to tutaj tez bedzie zle.

przez **michal3m** » 6 maja 2013, 18:02

Pany czy ktoś może mi zaznaczyć na zdjęciu kolorem na obrazku gdzie należy przeczyścić sztangę bo mam przeładowanie? tzn w którym miejscu, i czym najlepiej, w40 może być? silnik asv http://obrazki.elektroda.net/24_1266393912.jpg

przez **rumianko** » 6 maja 2013, 20:17

heh, rozbierz turbo daj zdjęcie to ci zaznaczę

przez **michal3m** » 9 maja 2013, 19:06

nie zamierzam rozbierac turbo

przez **Matin82** » 9 maja 2013, 21:13

no to nie pozbędziesz się przełodowania... proste :mrgreen:

przez **Maras2003** » 9 maja 2013, 21:15

To nie wiem, może myjka ultradźwiękowa ?
Tego nie da się wyczyścić bez rozbierania turbo.
Również mialem przeładowanie - ale u mnie problemem była przegnita i zablokowana gruszka - sprawdź najpierw ten element

przez **transit_master** » 9 maja 2013, 21:35

Turbo na warsztat. Bez tego nic nie zdziałasz.

przez **Max_leo** » 13 maja 2013, 08:01

W sobotę miałem chwilę czasu i wbiłem się na kanał żeby zobaczyć ruch sztangi. Palcem mogę wcisnąć sztangę na jakieś 1.5 cm. maksymalnie. Idzie ciężko, ale równomiernie (po prostu tak jak bym ciśnienie odpychało sztangę). Czy jest ok?
Druga sprawa... Przy odpaleniu (na biegu jałowym) sztanga powinna się cyklicznie przestawiać?

przez **Maras2003** » 13 maja 2013, 10:35

1,5cm to mało, ona ma ruch jakieś 2-3cm. Nie odpycha jej ciśnienie, tylko sprężyna w środku.
Przy odpaleniu na jałowym nie powinno być falowań, chyba że uruchomiłeś taką funkcję VAGiem.

przez **Max_leo** » 13 maja 2013, 16:46

No to 2-3 cm to ona na pewno nie ma. Na jałowym stała bez ruchu. Przy dodawaniu gazu delikatnie ją w ułamkach sekund ściągało do dołu. Czyli ewidentnie łopatki zapieczone?

przez **Maras2003** » 13 maja 2013, 16:58

Do dołu - czyli gruszka zasysała ? Powinno raczej w drugą stronę

Niekoniecznie łopatki zapieczone, być może zła regulacja albo zapieczona gruszka.
Żeby sprawdzić co jest, musisz rozpiąć gruszkę z resztą, odkręcić gruszkę i poruszać samą sztangą. Jak będzie delikatnie chodziła - praktycznie bez uzycia siły - w zakresie 2-3cm, to turbina OK, problem w gruszce/regulacji.
Ja zaraz lece odkręcić moją gruszkę, może porobię fotki jak to powinno działac.

przez **Max_leo** » 13 maja 2013, 17:45

Kurcze jak patrzyłem od dołu w kanale to wydaje się mi, że ta sztangielka ruszała się w kierunku gruszki... Regulacja, to chyba nie... bo turbina nie była odkręcana i było ok. Teraz zaczął odstawiać cyrki.

przez **Maras2003** » 13 maja 2013, 20:51

U mnie też było wszystko oryginalnie, tylko gruszka przegniła i działała tylko w pozycjach od 50% do 100% doładowania. Przy 160km/h następował tryb awaryjny.
Odkręć 2 nakrętki (od tej strony gdzie wychodzi łapka do sztangi) i sprawdź jak nisko schodzi, ruszając całą gruszką w górę i w dół. U mnie schodzi do końca gwintów w gruszce.

przez **mariushjj** » 14 maja 2013, 06:06

U mnie tez były cyrki z turbo, a pomogłą wymiana gruszki. Stara była zgnita i niby chodziła w całym zakresie, ale były zbyt duże overboosty.

przez **Max_leo** » 14 maja 2013, 07:10

Wczoraj zrobiłem vagiem test sztangi: http://www.youtube.com/watch?v=CqpTWDnk ... load_owner
Dzisiaj spróbuje to samo (jak czas pozwoli), tyle, że fizycznie ją zobaczyć.

przez **leszekpb** » 18 maja 2013, 16:32

Witam,
Ja również mam problem, ale nie z przeładowaniem tylko odwrotnie - z niedoładowaniem.
Mechanik powiedział, ze gruszka jest do wymiany. Pytanie jest następujące: auto bedzie naprawiane we wtorek wieczorem, pytanie czy do tej pory można jezdzic bez negatywnych efektów dla turbiny... planowany przebieg jakies max 150 km, juz jakies 100 zrobiłem z koniecznosci.
Podejrzewam, ze nic tragicznego sie stać nie powinno (tym bardziej, ze nie ma przeładowań), ale wole żeby wypowiedział się ktoś bardziej obeznany.
Będę wdzięczny za sugestie, pozdrawiam !

przez **Matin82** » 18 maja 2013, 16:49

nic się nie stanie, jedź. Grucha lub dziurawe wężyki to kontroli

przez **leszekpb** » 18 maja 2013, 17:00

Dzieki.
Tak też przypuszczam, ze tragedii być nie powinno, choć pewnie jeśli geometria nie pracuje w pełnym zakresie to bardziej sie przez to zasyfia spalinami i nie chce zeby po wymianie gruszki okazało sie, ze muszę turbine czyścić

Stąd chce zminimalizować przebiegi przy obecnym stanie.

Matin82 napisał(a):nic się nie stanie, jedź. Grucha lub dziurawe wężyki to kontroli

przez **Dragonwhs** » 20 maja 2013, 19:28

Miałem taki problem w silniku ASV 2004 199tyś przy rozpędzaniu do ok 120 km/h ok 110km/h auto wpadało w tryb awaryjny i traciło moc zawsze przy tej prędkości nieważne od biegu , dodatkowo przy 1,9tyś obrotów dostawał pojedynczą czkawkę tak jakby odcinało dawkę paliwa, na kompie wyskakiwał błąd "przekroczenie ciśnienia doładowania". dźwignia przy gruszce poruszała się z dużym oporem jakiś 1cm. Raz na 4 odpalenia auto jeździło normalnie nie łapało muła. Zastanawiałem się czy oddać do regeneracji ale postanowiłem sam zająć się tematem po zdemontowaniu turbiny najwięcej problemu sprawiło rozdzielenie od części wydechowej, walenie młotkiem obstukiwanie nic nie dał a jak sie tylko później okazało tylko spieprzyłem gwinty i trzeba było gwintować. Pomógł dopiero palnik acytylenowy i mega ogrzewanie po rancie turbiny po otwarciu ukazała się kupa sadzy i zapieczone łopatki ale w takim stanie jakby od czasu do czasu się przestawiały. Wszytko ładnie wyczyściłem na błysk dodatkowo miejsca styku kierownic papierem 800 na głaciutko coby się syf trudniej przyklejał. Poskładałem zamontowałem auto przez parę kilometrów troszkę kopciło na niebiesko ale przeszło widocznie coś się wypalało. Po tym zabiegu śmiga aż miło ani jednego muła czkawka też przeszła( a niejeden mechanik przepływkę by wymieniał czy inne n75). Polecam każdemu jak są podobne objawy zrobić to samo nie bać się może tylko sprawę oddzielenia oddać komuś kto posługuję się palnikiem a całą resztę samemu mi zajęło to dniówkę a zużyłem trochę papieru ściernego benzynę ekstrakcyjną jakiś penetrator i wuchtę szmat

Egr zaślepiony pozostaje tylko ssący wyligać .pozdr

Reklama

Reklama

Kto przegląda forum