Moj problem wygląda nastepująco : w niskich temperaturach mialem problem z wbiciem 1 biegu. Przy pierwszej próbie czuć było betonową ścianę. Dopieroro 2,3 podejscie okazało się skuteczne (nawet ponowne wysprzęglanie nie działało). Teraz gdy są wyzsze temperatury problem prawie ustąpił = 1-ka wchodzi ale tak jakby na 2 razy (ale wchodzi;) -PROBLEM WYSTEPUJE TYLKO NA ZAPALONYM SILNIKU NP W MOMENCIE KIEDY STOJE NA SWIATLACH, NA ZGASZONYM WSZYSTKO JEST PERFECT)wspomne że na cięgnach nie ma luzu i możliwe regulacje nie wyeliminowaly problemu. Za to jak do 1-ki sie w miare przyzwyczailem pojawil sie problem ze sprzęgłem. Zaczęło brać wyżej, nie jest to sama góra ale zdecydowanie widac pogorszenie. I za cholere nie wiem od czego zacząć.Auto ma najechane ponad 90tys rok 01/02 (potwierdzone, tryb jazdy poprzednika tylko miejski).Leon 1.6 16v 105 koni AUS
czy moze to byc wina wyjechanej tarczy lub docisku? -sprzeglo sie nie slizga jeszcze, lozysko oporowe nie piszczy
czy pompa badz wysprzęglik? - ani jedno ani drugie bez oznak wycieków lub sparcialej gumki?
sprzeglo 2-krotnie odpowietrzane, auto zalane p.hamulcowym valeo dot 5
p.s Wspomne tylko, ze z mojego odczucia problem jest zauwazalny szczegolnie w momencie puszczania sprzęgłą - rozłączania/wysprzeglania
Jesli ktoś miał podobny problem to byłbym mega wdzięczny za pomoc lub ukierunkowanie od czego zacząć eliminować te usterki
Pozdrawiam serdecznie