Szarpanie przy zmianie biegów, przyspieszaniu

Reklama

przez **Mathek2016** » 1 października 2016, 17:20

Witam

Od razu napiszę, że rozwiązania na forum NIE ZNALAZŁEM, oraz napiszę we wstępie co zostało zrobione:
- wszystkie filtry w miarę świeże (nie więcej jak 3000km) wraz z olejem 10W40 Castrol Magnatec,
- czyszczona przepustnica i adaptowana (poszło od razu, bez problemów),
- nowe oryginalne świece NGK PZFR6J-11,
- nowe cewki zapłonowe NGK,
- sonda lambda wymieniana na nową, oryginalną około rok temu, wraz z tłumikami,
- brak błędów w VAG'u czy kontrolki Check Engine,
- wężyk po lewej stronie obudowy silnika siedzi dobrze,

A teraz problem... Samochód to Seat Leon 1M 1.6 16V BCB 2003r. + GAZ - STAG 4 (założony niecałe 2 lata temu, zrobione 30 000KM, wszystkie filtry, szczelności według książki serwisowej STAG), oryginalny przebieg 214 500. Szarpie samochodem przy przyspieszaniu, czasami mniej, czasami bardziej. To samo przy zmianie biegów, nie da się tego zrobić płynnie + czasami minimalne falowania obrotów również się zdażają. Nie ma znaczenia pogoda, temperatura otoczenia jak i silnika. Odpala od kopa. Czasami ma tak przez tydzień cały czas, czasami okresowo tylko na ciepłym, czasami na zimnym i później się uspokaja, ale zdecydowanie częściej jest źle, jak dobrze. Czarę goryczy dopełniła wczorajszy moment przy wjeżdżaniu na autostradę, gdzie samochód przy ok 80KM/h na 4 biegu przy mocniejszym przyspieszaniu praktycznie zgasł, trwało to ułamek sekundy, nie widziałem by się kontrolka jakakolwiek zapaliła, po czym odzyskał pełni moc, jak to było wcześniej (akurat parę kilometrów wcześniej odwidziało mu się szarpać). Miałem 2 razy podobną sytuację, ale tutaj ze względu na prędkość było dużo bardziej odczuwalne. Wszystkie te 3 sytuacje miały miejsce w kompletnie różnych warunkach jak wspominałem wcześniej (2 poprzednie przed wymianą świec i cewek).

Objawy na benzynie i gazie, oczywiście na gazie bardziej odczuwalne. Dodam jeszcze, że raz przetyrałem go do oporu do 4 biegu, dojechałem na miejsce i gdy po paru godzinach go odpaliłem i ruszyłem to... nie mogłem się nadziwić. NIC, idealna jazda, w ogóle bez szarpnięć, ani przy zmianie biegów ani przy jeździe czy przyspieszaniu (podobny efekt był po czyszczeniu przepustnicy, który utrzymał się na prawie 300km). Stan taki utrzymał się 2 dni (3 odpalenia samochodu). 3 dnia gdy rano wyjeżdżałem skakał znowu jak kangurek gdy stałem w korku do wyjazdu z zakładowego parkingu. Efekt jest taki jak samochód mimo tego, że trzymam pedał gazu tak samo - sam dodawał sobie gazu albo go ujmował, głównie odczuwalne właśnie przy dojeżdżaniu w korku, oraz bardzo ciężko ale jest, czasami podczas równej jazdy - trzymam go równo powiedzmy na 5 biegu przy 90km/h, płaska droga i jest bardzo minimalna różnica, że potrafi sam trochę gazu ująć, więc muszę minimalnie go dodać by utrzymać prędkość, ale to już akurat może 2 razy tak było.

Bardzo proszę i jakąś pomoc.

PS: jak by ktoś chciał tam zacząć mówić, że może jakiś składak kombinowany, złom z komisu itd... nie... po pierwszym właścicielu, w oryginalnym lakierze po za prawym nadkolem z przodu (wymieniane w 2005) i zaparowaną lampą, sprawny, zadbany, czysty, serwisowany, z książką, tylko kuźwa jakiś niefartowny i upośledzony... :evil:

Reklama

przez **marcin7x5** » 1 października 2016, 18:18

Mnie to wygląda na nie do końca szczelnie zamykający się egr. Druga rzecz to sprawdź ciśnienie pompy paliwa jakie masz na listwie wtryskowej.

przez **Mathek2016** » 1 października 2016, 18:41

A ten cały EGR można w jakiś prosty sposób wypieprzyć, albo zlecić to jakiemuś mechanikowi/elektrykowi za nie kosmiczną cenę ? Widziałem tu chyba poradnik, ale nie było zdjęć a aż taki majgany nie jestem...

Jak sprawdzić to ciśnienie ? Swoją drogą mam gaz, to co z pompy paliwa ?

przez **adasbb** » 2 października 2016, 06:57

Da się wypieprzyć, efekt - Nic to nie daje, zapala się check engine i tyle

W przypadku odpięcia wtyczki od EGR zawór pozostanie zamknięty (jeśli się domyka całkowicie), wyskoczy check engine, ale będziesz miał teoretycznie możliwość sprawdzenia czy szarpie czy nie szarpie. Mi EGRa blokowały kawałki katalizatora, i bywało tak, że został zablokowany w pozycji otwartej i silnika nie dało się uruchomić i tym bardziej jechać. Wykręć EGR, wyczyść, sprawdź czy pomogło (po czyszczeniu zaadaptuj).

przez **Mathek2016** » 2 października 2016, 09:55

Ale musi być jakiś sposób by go całkowicie wyeliminować z silnika, bo nie wierzę że ta część jest niezbędna do funkcjonowania. Jakoś nawet PDF'y dają radę usunąć z nowych TDI 2.0. Wtyczka jest z lewej strony, nie? Tam gdzie słychać takie tykanie jak się włącza?

przez **marcin7x5** » 2 października 2016, 12:24

Musisz znaleźć kogoś kto ci go wykastruje programowo ze sterownika silnika. Tylko tak mówi się go pozbyć 100%.

przez **Mathek2016** » 2 października 2016, 17:53

No ale jest to możliwe, tak ? Robił to ktoś tutaj na forum i wie ocb ? Wiem, że ktoś raz pisał o tym jak czytałem forum, że sam sobie z tym poradził, ale tak jak pisałem - nie ma zdjęć, a bez tego się za to nie zabiorę sam bo się boję że coś spierd... , opis był do zdjęć, więc bez nich lipa...

Faktycznie jak tak teraz poczytałem to on zamyka się całkowicie w okolicach 2500-3000 oraz przy całkowitym wciśnięciu pedału gazu, więc w sumie by się zgadzało, bo na mniejszych obrotach szarpie bardziej i bardziej szarpie przy spokojniejszej jeździe. Jak jeżdżę dość dynamicznie, jest lepiej, ale znowusz gorzej ma przy zmianie biegów...

Jutro po pracy sprawdzę jak się będzie zachowywać po wypięciu wtyczki.

przez **adasbb** » 3 października 2016, 12:37

Ja dzwoniłem do dwóch firm w bielsku-białej, każda powiedziała, że nie bawią się w tego typu zabawy bo to nieopłacalne. U mnie pomogło wyczyszczenie EGRa, adaptacja na nowo (tyle tylko że mi go blokowały kawałki katalizatora). Pamięta, że jak odepniesz wtyczkę, to Ci się check engine zapali. Kupiłem też na zapas w pełni sprawny EGR na szrocie za 100zł w razie jakby co.

Co do patentów jakie stosują, to wstawiają zaślepkę między silnikiem a EGRem, ale po kilkunastu kilometrach jazdy włącza się check engine. Sama rozbiórka EGRa (o ile śruby które go trzymają nie są zardzewiałe i da się je odkręcić) to 15 minut roboty (odkręcenie przepustnicy, śrub od EGR, rurki od kolektora ssącego, która idzie do EGRa i po środku na rurce od EGRa jest jeszcze 1 śrubka która trzyma tą rurkę, ją też trzeba odkręcić).

przez **Mathek2016** » 4 października 2016, 20:01

Chyba to mamy... odpiąłem go, odpaliłem silnik, po 2 sekundach zapalił się Check Engine. Ruszyłem i od razu mi się wydawało, że inaczej chodzi. Zrobiłem małą rundkę. Na benzynie jest idealnie, na gazie minimalnie gorzej, więc przyda się regulacja zapewne... W czwartek jestem umówiony do mechanika z którym umówiłem się już wcześniej bo miał sam poszukać problemu - za pierwszym razem jedyne co zrobił to te nastawy od zera, tak przynajmniej powiedział, kasy nie wziął bo się umówiliśmy (o czym wspomniałem od razu i się zgodził), że dopóki sobie z tym nie poradzi, nie zapłacę.

Podpowiem mu w czwartek żeby wyczyścił EGR i pokasował błędy. Polecacie coś więcej przy okazji ?

-- 4 października 2016, 15:00 --

Jednak nic nie dało... Jest mniej szarpania itd., ale nadal to nie jest płynna jazda... nadal te same objawy + doszło to że czasami się zatrzymuje na 900obr/min zamiast na 700... Mam dość tego samochodu...

Co możecie mi podpowiedzieć jeszcze ?

-- 4 października 2016, 21:01 --

Mogę dodać jeszcze, że teraz znowu go przetyrałem kilka razy, zgasiłem, poszedłem zrobić zakupy, wracam, odpalam i idealnie do samego domu dojechałem (ok. 15km)... A pewnie od jutra będzie znowu to samo

przez **marcin7x5** » 5 października 2016, 05:50

Podmiana przepustnicy aby wyeliminować jej usterkę.

przez **Mathek2016** » 12 października 2016, 12:46

Okazało się, że wcale nie wypiąłem EGRa tylko urządzenie do odpowietrzania zbiornika paliwa - co najlepsze, jak pisałem wyżej - to pomogło, samochód faktycznie jeździł lepiej. Mechanik powiedział, że robiło się ciśnienie i może dlatego samochód się tak zachowywał. Uznał również, że akumulator jest na wymarciu i przy odpalaniu brakuje mu energii by wszystko zasilić dlatego gubi nastawy i uznał, że po raz kolejny ich nie było. Wymienił akumulator (280zł za Boscha...), wgrali od nowa wszystko i dalej jest to samo + zje**li coś bo samochód nie wyłącza ssania, więc mimo 90*C nadal ma 1100-1000 RPM - oczywiście nadal nie zatrzymują się równo tylko raz wyżej, raz niżej + falują minimalnie jak to miało miejsce wcześniej, objawy nadal te same tyle że bardziej wydojone w górę, teraz częściej raczej za dużo gazu jest dodawane niż jak miałbym przygasać. Pojadę za parę dni znowu i powiem żeby to zmienili tak jak było wcześniej i podziękuję za współpracę bo to się mija z celem żebym tak co chwilę do gościa jeździł, szczególnie że nie mam na to czasu.

Kolega marcin7x5 - nie mam przepustnicy na podmianę i mechanik pewnie też jej nie ma, więc nie bardzo jest jak to zrobić, a nie chce znowu wydawać pieniędzy jeżeli nie mam 100% pewności bo już wydałem ponad 1000zł na samochód warty 13...

przez **marcin7x5** » 12 października 2016, 18:43

Nieraz wystarczy poszukać w grupach regionalnych kogoś z takim silnikiem i na jakimś spociku można takie rzeczy podmienić na sprawdzenie.

Reklama