W tej chwili w Szczecinie 36stC. Jadąc moim Leonem mało co, a prawie zagotowałbym sobie jajka
Wszystko za sprawą problemu klimatyzacji. Po prostu nie chłodzi.
Byłem w serwisie. Podłączyli klimę pod specjalną maszynę. Rozpoczął się cały proces sprawdzający. Czynnik chłodzący, szczelność. Wszystko w idelanym stanie. Problem pojawia się przy załączeniu klimatyzacji (climatronic). Śnieżynka się pojawia, ale nie załacza się kompresor. Serwis tego nie mógł sprawdzić, bo elektryk do 24go jest na urlopie
Zadzwoniłem do innego elektryka z którym współpracuje ASO Seat i umówiony jestem dopiero na środę. Ludzie naprawdę są dziwni. Obdzwoniłem dziś kilka warsztatów, które zajmują się klima samochodową. Jeden gość powiedziałe, że nie ma czasu, że wcześniej przyszedł dziś do pracy bo ma zaległości czyli brak rak do pracy, kolejny, że nie wie jaki jest kompresor, bo w seatach było zakładane ze sprzegiełkiem i stałe. Te stałe często się psuło i na 99% będzie trzeba wymienić kompresor.
Elektryk w środę ma mi sprawdzić gdzie jest problem. Słyszałem coś o sprzęgiełku, czujniku i o tym, że może nie dochodzić prąd, zaśniedziałe styki
ASO nie było w stanie odpowiedzieć czy podłączając auto pod VAS, wykaze on konkretny problem, a za podłączenie trzeba bulnąć 120 złociszy.
Czy przychodzi Wam coś innego do głowy, co może być przyczyną , do kompresora nie ma żadnych bezpieczników
sorki ale tylu was tam wtedy bylo ze glowa boli 
). Dodam iż posiadaczem Leona jestem od ok 2 miesięcy. Wcześniej hmmmm jestem w 90% przekonany że podczas licznych "zabaw" climatroniciem..śnieżynka się załączała...ale głowy uciąć sobie nie dam. Tak jak napisałem wydaje mi się że działała. Nie chcę oddawać auta do "fachowców" którzy mi robili kolo klimy bo hmmm bez komentarza. Czy jechać autem zeby podpieli mi go pod kompa? Czy mogę to jakoś sam sprawdzić? Oczywiście jutro popatrze na te bezpieczniki przy akumulatorze czy ewentualne kabelki od spręzarki...możecie cos doradzić?